Rajd Warszawski

Motoryzacja i najlepsze auta

Samochody

Jak wygląda wypał węgla drzewnego?

Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że w Polsce jest coś takiego, jak Plenerowe Muzeum Wypału Węgla Drzewnego. Tak, takich miejsc nie ma wiele w Polsce, dlatego tym bardziej warto je docenić. Jeżeli ktoś planuje wyprawę motocyklem w Bieszczady, to koniecznie powinien dowiedzieć się, jak od podszewki wygląda wypał węgla drzewnego.


Wypał węgla drzewnego u Zygmunta Furdygiela


Niekiedy można usłyszeć sformułowanie, że ktoś wybiera się na wypał węgla drzewnego u Zygmunta Furdygiela. Dlaczego? Ponieważ pan Zygmunt to obecnie najstarszy smolarz, który zajmuje się już tym zanikającym zawodem. Niestety, ale wypał węgla Bieszczady w metalowych rotorach jest coraz mniej praktykowany. W dawnych czasach była ponad setka takich miejsc, które oferowały wypalanie węgla drzewnego w Bieszczadach. Teraz jest ich zaledwie 10. Skoro jest jeszcze możliwość, to tym bardziej warto odwiedzić takie muzeum. W szczególności, że bez problemu można tam dojechać — również motorami. Muzeum nie znajduje się przy głównej drodze, ale przy pomocy GPSa można tam dojechać.


Metalowe rotory pełne drewna


Aby wypał węgla drzewnego Bieszczady mógł się udać, potrzebne jest 10 ton drewna bukowego oraz metalowe rotory. Ciekawostką jest to, że takie metalowe beczki są w stanie wytrzymać temperaturę ponad 800 stopni Celsjusza. Wypalanie węgla drzewnego Bieszczady trwa dwie doby. W tym czasie smolarz obserwuje wielkie beczki. Jeżeli snuje się z nich biały dym, jest to oznaka produkcji węgla. W przypadku niebieskiego dymu metalowe rotory należy jak najszybciej wygasić. Wypalanie węgla Bieszczady jest więc bardzo interesującą sprawą.